Ceremonia przydziału, czyli… pasowanie na pierwszoklasistę
Dziś dzień niezwykły, każdy to powie, lecz po kolei panie, panowie…
Dziś ceremonia przydziału. A dokładniej rzecz biorąc – ceremonia pasowania. Nikogo bowiem już nie trzeba przydzielać. Wszyscy już są w klasie „A” lub w klasie „B”. Wszyscy kochają swoja panią i uważają, że jest najcudowniejsza w świecie. Zamiast Tiary Przydziału na głowie – na ramieniu uczniów ląduje ołówek w rozmiarze XXL. Małe ramionka. Duży ciężar. Wielka odpowiedzialność. Potencjalnie – każdy z nich wzorowy.
Wzorowy uczeń znaczy doskonały – nie ma ani jednej pały, to jest wzór dla całej szkoły, koleżeński i wesoły, wszystkich lubi i szanuje, nie dokucza, nie wariuje. Dobrze liczy, ładnie pisze, w sali zachowuje ciszę…
Idealny. I d e a l n i e i d e a l n y.
Różne buzie, różne włosy, różne uszy oraz nosy, różne oczy ich kolory, różne na plecakach wzory. Do tego odświętne ubranie w szkolnych barwach. Kokardy we włosach, muszki, aksamitne wstążeczki, białe rajstopy, lakierowane buciki, birety na małych główkach. Zielone lub granatowe – tak jak Tiara przydzieliła, bez protestu. Małe zdenerwowane dłonie ułożone na kolankach podrygują paluszkami. Rodzice – równie odświętni – patrzą na małych ludzi. Do samiutkiego końca zapinali im sweterki i przygładzali włosy. Teraz czekają.
Program artystyczny adekwatnie idealny. Dzieci recytują, deklamują, śpiewają, poruszają się przed publicznością i tańczą tak, że dech zapiera i naprawdę zachwyca. Na scenie tylko drobne dekoracje: papierowe kwiaty i szarfy. No i muzyka. A efekt? – Magnificent. W tle „Poranek” Edvarda Griega – pełen emocji, głębokiej ekspresji. Muzyka symfoniczna. Poranek, czyli początek. Początek, czyli start.
Nasi najmłodsi uczniowie od niedawna przecież uczestniczą w szkolnych uroczystościach, poddając się rytmowi i dyscyplinie, w jakich zwykle one przebiegają. Jest scena i widownia. Są aktorzy i audytorium. Jest ważny gość z urzędu: Pełnomocnik Prezydenta Miasta Będzina – pani Anna Drzewiecka. Są wychowawcy. Pani Dyrektor przemawia. Prolog i epilog. Poczet sztandarowy wkracza w duchu uroczystego patriotyzmu. Czas się przyzwyczaić.
Do Hymnu. Na baczność.
Do szkoły. Codziennie.
Do nauki. Z ciekawością.
Ślubowanie – uroczyście!
Grunt, żeby do wszystkiego mieć dobre podejście.
„Będą się starać być dobrzy i uczciwi, będą strzec dobrego imienia szkoły, szanować nauczycieli, przełożonych i rodziców. Będą się uczyć tego co piękne i mądre, kochać swoją ojczyznę. I przyczynię się do jej rozwoju”. Tak ślubują. Tak przyrzekają.
I tak trzymać! Wierzymy im. Trzymamy kciuki.
(J. Stefańska-Cieślak)